Nadzieja i świat dualizmu 

Nadzieja w życiu pojawia się, gdy nie działamy, w szczególności, kiedy pokładamy nadzieję w innych lub w sytuacji. Nadzieja jest, wtedy gdy czujemy się bezradni, słabi lub głupi na dany moment. Chcę byś zapamiętał/a, że wszystko możesz zmienić, bo to ty jesteś kreatorem swojego życia: to, że czujesz się bezradny lub myślisz, że tak jest! Przestań, da się to szybko zmienić. Na końcu dam Ci ćwiczenie na zmianę swojego stanu emocjonalnego i będziesz mógł/a przekonać się na własnym ciele, że masz na wszystko wpływ! Wróćmy do nadziei – najgorzej jak już wspomniałam na początku, jest, kiedy to pokładamy nadzieje w innych, że ktoś lub coś zmieni nasz los i warunkujemy od tego nasze samopoczucie. Choć może być jeszcze gorzej, a to, kiedy mamy nadzieje, że nikt się nie dowie o naszej tajemnicy, kłamstwie, czy może tym, że wybraliśmy mniejsze zło. Wtedy nadzieja nam ciąży jeszcze bardziej. Nie dość, że czujemy się bezradni to jeszcze nosimy ciężar jakieś tajemnicy i nie jest to fajne. Nie możemy żyć w lekkości, bo sami się obciążamy i tak życie przynosi nam trud, cierpienie i ból (emocjonalny, ale też fizyczny). Nadzieja ma też ma swój pozytywny wdzwięk ale wtedy gdy pokładasz ją w sobie! Kiedy to masz nadzieje, że twoje działanie przyniesie Ci zamierzony efekt. Ta nadzieja jest skierowana na działanie, bo za działaniem zawsze stoi prawda a za prawdą spełnienie, szczęście, radości i wolność. W ten czas nadzieja się zmienia we wiarę w swoje własne możliwości, twórczość, tworzenie. Takie to jest. Tym akcentem chcę wprowadzić Cię w świat dualności, w którym żyjesz i pokazać Ci jak on funkcjonuje, byś mógł/a prawidłowo go odczytać

Na początku skupmy się na emocjach:

Strach – strach przede wszystkim informuje nas o zagrożeniu, niebezpieczeństwie i nas chroni. Jednak kiedy czujesz irracjonalne lęki, zamartwiasz się, boisz się własnego cienia to ten strach często prowadzi do nerwicy lękowej, stresu, chorób na tle nerwowym

Złość – przede wszystkim informuje o granicach, ale jest też ta złość agresywna, krzycząca i przemocowa, która prowadzi do różnego rodzaju patologii

Smutek- to nic innego jak opłakanie strat, które prowadzą do zysku i płakać można. Jednak kiedy za bardzo pogrążysz się w smutku prowadzi to do depresjii.

Radość – to nic innego jak poczucie szczęścia nie warunkowana niczym. To nie ustające poczucie spełnienia, działanie i satysfakcja. Ale jest też ta radość zaśmiewcz, którą próbujemy ukryć swoje prawdziwe emocje: strach, złość i smutek, bo wygodniej nam się z czegoś zaśmiać, wyśmiać niż przyznać.

Teraz trochę uczuć:

Poczucie winy – przede wszystkim jest powiązane z naszym sumieniem i naszymi wartościami pojawia się, gdy czynimy coś wbrew sobie, ale jest też ta wina, którą obarczamy innych, sytuacje, świat, polityków lub samego Boga.

Poczucie wstydu – potrzebujemy go, by się nie ośmieszyć i chronić swoją intymność, ale jest też ten wstyd, który nas paraliżuje i nie potrafimy swobodnie się wyrażać.

Poczucie żalu – przychodzi razem ze smutlkiem, kiedy to się rozstajemy z nałogiem, partnerem, pracą, nawykiem i jest to okej, by moc przejść żałobę. Jest jednak też żal, w którym to żałujemy swojej decyzji, żałujemy sobie i innym, to te wszystkie nasze gorzkie żale – cała litania gorzkich żali, która z reguły zaczyna się jak mogłeś/aś…

Tych dualność mogę wymieniać i wymieniać ale w procesie poznawczym chodzi przede wszystkim by ją rozpoznać. Dzieląc wszystko na dobre lub złe: a to jak napsioczę na teściową to mam racje, ale jak już ktoś mi coś powie to jest to niesprawiedliwość. Jak ja skłamie to jest mniejsze zło dla dobra innego ale jak zostanę okłamany/a to należy się za to kara boska itd. Kochanie, dopóki będziesz rozdzielał/a świat na dobry lub na zły, ciemny i jasny, plusy i minusy, pod względem uczuć, emocji czy czynów tak długo będzie Ci się odgrywało jedno i drugie. A po co? Jak możesz być jednością, możesz być spójny w tym co robisz, mówisz i czujesz, ot tak. Z tego miejsca zapewniam Cię, że jest to najpiękniejszą, najwspanialsza, najcudowniejsza rzecz, która może Cię spotkać. Jedność samym sobą i ze światem. W stanie jedności wszystko Ci sprzyja, codziennie budzisz się szczęśliwy/a i kładziesz się spać szczęśliwy/a, z zapałem i zachwytem działasz. Wydarzają się cuda 😊

Zapraszam Cię do ćwiczeń, które w kilka chwil zmieniają stan emocjonalny:

Ćwiczenia

1) Zrób 10 pajacy i sprawdź jak zmieniła się energia w twoim ciele!

Emocje zawsze podążają za ciałem! Ruch mimowolnie poprawia nastrój. Po takich 10 pajacykach od razu pojawi Ci się uśmiech na twarzy! Jest to nieuniknione! Jak nie odpowiadaj Ci pajace to zrób przysiady lub pobiegaj chwile wokół domu. A może kochasz tańczyć! To włącz muzykę i tańcz, śpiewaj. Tak jak lubisz! Sprawdź i przekonaj się na własnym ciele jak to działa 😊

2) Każda emocja ma swoją określoną pozycję ciała, zatem wystarczy ją zmienić, a za ciałem podąży cała reszta ! 100% skuteczności

3) Trening obecności: uświadom sobie emocję, zlokalizuj ją w ciele, opisz jej cechy, zwróć uwagę jakie uczucia jej towarzyszą. Zacznij je obserwować, a nie w nie wchodzić. Zakotwicz się w oddechu, dotyku, widzeniu lub w słuchu.

4) Zaprzecz swoje przekonanie 3 dowodami

5) Zaprzyjaźnij się ze swoim cieniem i dowiedz się jak jest jego potrzeba po czym ją spełnij.

6) Poinformuj swoje otoczenie o swoim stanie emocjonalnym i kontynuuj komunikacje z samym sobą, nie zamykaj się na wsparcie od innych

7) Nazwij destrukcyjne zachowanie i wprowadź pozytywną intencję.

Zapewniam 100% skuteczności po wykonaniu tych ćwiczenień. Na początku wybierz jedno, to które najbardziej do ciebie przemawia i je trenuj. Będziesz zdziwiony/ a efektem. Z tego miejsca również zapraszam Cię do kontaktu, jeśli chcesz popracować ze sobą na głębszym poziomie i przepełnić swoje życie szczęściem, zadowoleniem, radością, spełnieniem i miłością.

Tule czule i życzę przede wszystkim działania, bo za nim stoi prawda i radość

Adriana ♥